Na wstępie chciałbym powiedzieć parę słów. Nie jest to opowiadanie takie perwersyjne jak niektóre tutaj zamieszczone. Od razu powiem że jestem facetem ale od zawsze fascynowała mnie miłość kobiet i lubię pisać takie opowiadania. Może się podobać lub nie. Ocenić możecie sami. Jeśli komentarze będą pozytywne mogę dać na stronkę więcej opowiadań (a mam ich trochę).
Poznałam Kasię trzy lata i bardzo dobrze pamiętam tamten dzień. Przyjaciele zabrali mnie na urodziny pewnej dziewczyny a jak później się okazało jubilatem była właśnie Kasia. Gdy zbliżaliśmy się do jej domu już z daleka dało się słyszeć głośną muzykę. Wyglądało na to, że będziemy się dobrze bawić. I wcale się nie myliliśmy bo już na wstępie zostaliśmy miło powitani przez Kasię. Była bardzo ładna, miała ciemno brązowe długie włosy spięte w dwa kucyki i brązowe tajemnicze oczy. Szeroko się uśmiechając zaprosiła nas do środka a po chwili poczęstowała ciastem i napojami. Siedziała naprzeciwko mnie gdy rozmawiałyśmy wraz z innymi dziewczynami. Przez pierwszą godzinę patrzyłam na nią trochę z podziwem nad jej pięknem. Nie dało się ukryć, iż Kasia bardzo mi się podobała. Czułam coś takiego po raz pierwszy. Nigdy nie miałam chłopaka i nigdy o nich nie myślałam a teraz siedząc obok Kasi nie mogłam wprost oderwać od Niej wzroku. Miała na sobie błękitną spódniczkę, która tylko troszkę przysłaniała jej długie i opalone nogi, oraz biały obcisły podkoszulek, więc widziałam dobrze jej ładne piersi. Choć muszę przyznać bardzo mnie to dziwiło, miałam dziwne mieszane uczucia. Zaczęłam czuć coś czego nie czułam jeszcze przy żadnym chłopaku. Można to nazwać chyba pożądaniem bo zaiste tak się czułam. Nie wiem jak mogłam czuć coś takiego do dziewczyny. Przez chwilę nawet zaczęłam się zastanawiać jak by to było – całować się z dziewczyną… Moje myśli przerwała jednak sama Kasia, która odwróciła się w moją stronę i przedstawiła :
– My się jeszcze nie znamy. Jestem Kasia – i uśmiechnęła się słodko.
– Jestem Ania – odpowiedziałam również uśmiechając się. Chciałam chyba jakoś się jej pokazać, bowiem uśmiechnęłam się tak jakby zalotnie.
Kasia podała mi rękę i wtedy dotknęłam ją pierwszy raz. Choć można by pomyśleć, że to tylko zwykły dotyk ręki to dla mnie pierwszy raz dotknęłam dziewczynę, która wzbudzała we mnie takie uczucia. Kasia uśmiechała się tak słodko, więc zaczęłyśmy rozmawiać że sobą tak, jakbyśmy się znały już kilka lat. Godziny mijały a my rozmawiałyśmy i rozmawiałyśmy…
Dowiedziałam się między innymi, że Kasia też nie miała jeszcze nigdy chłopaka, bo uznała, że nie znalazła jeszcze odpowiedniego. Skłamałabym, gdybym powiedziała teraz, że nie pomyślałam wtedy o związku z dziewczyną, choć było to tak abstrakcyjne, iż szybko przestałam. Próbowałam jakoś bardziej zwrócić na siebie jej uwagę, często więc wydawałam z siebie jakieś pomruki i patrzyłam na nią z pożądaniem. Wydawało mi się jednak, że to jest w ogóle niemożliwe aby coś takiego jak związek dwóch dziewczyn mógł zaistnieć. Po chwili zauważyłyśmy, że wszyscy wokół leżą gdzieś pod stołem albo na kanapie, bo oczywiście taka impreza nie mogła się obejść bez odrobiny alkoholu ( choć niektórzy chyba przesadzili ).
Kasia zaproponowała mi więc, żebyśmy poszły do jej pokoju na górze. Na taką propozycję czekałam od początku choć wiedziałam, że i tak to zaproszenie jest tylko zwyczajnym zaproszeniem takie jak wszystkie inne. Otwarły się drzwi do jej pokoju a pierwsze co zauważyłam to duże łóżko stojące na środku pokoju.
– Lubię wygody – powiedziała Kasia widząc moje lekkie zszokowanie. – Połóż się na nim to zobaczysz jak wygodnie.
No cóż wcale nie zamierzałam zrezygnować i już po chwili położyłam się na łóżku a Kasia obok mnie. To mi się bardzo spodobało. Odwróciłam się w jej stronę i przez kilka minut patrzyłyśmy sobie prosto w oczy uśmiechając się co chwilę. Przez te kilka minut wydawało mi się, że Kasia przysuwała się do mnie coraz bardziej i może miałam rację bo po chwili zapytała lekko się rumieniąc :
– Jak myślisz, Aniu, jak to jest całować się z dziewczyną ?
Przez chwilę wydawało mi się, że się przesłyszałam ale Kasia patrzyła na mnie oczekując odpowiedzi.
– Myślę, że to by było bardzo przyjemne… – odpowiedziałam również bardzo się rumieniąc, tak, że odwróciłam na chwilę głowę.
– Ja bym bardzo chciała spróbować – powiedziała Kasia niskim głosem, wzbudzając we mnie chyba znowu uczucie pożądania.
Kasia przysunęła się do mnie bliżej, tak że teraz jej śliczna buzia znajdowała się wprost przede mną. Patrzyłyśmy sobie w oczy rumieniąc się coraz bardziej. Zamknęłam oczy choć sama nie wiem dlaczego a po chwili poczułam jak jej usta dotykają moich. Uczucie jakie mnie wtedy ogarnęło nawet teraz nie jest do opisania. Przycisnęła usta mocniej i lekko je rozwierając pocałowała mnie. Cóż to było za uczucie ! Nigdy jeszcze nie doświadczyłam czegoś takiego. Czułam jak całe moje ciało lekko drży. Otworzyłam oczy. Kasia leżała wciąż obok mnie i patrzyła na mnie tak jak ja na Nią przez cały wieczór.
– Podobało Ci się ? – zapytała szybko.
– O tak … bardzo …i … – zatrzymałam się na chwilkę. – …chętnie bym to powtórzyła.
Zastanawiałam się jak Kasia to przyjmie, czy aby nie urazi się moim pytaniem. Jednak Kasia tylko się przysunęła bliżej i uśmiechnęła. Wiedziałam wtedy, że na pewno nie skończy się to tylko na tym jednym pocałunku. Kasia przysunęła znowu do mnie swoją śliczną buzię i rozchyliła lekko wargi. Gdy jej wargi dotknęły moich rozchyliłam je zapraszając Kasię do środka. Jej delikatny i śliski języczek wsunął się w moje usta. To było dopiero uczucie ! Jej języczek wił się w moich ustach i gładził mój języczek. Był delikatny i sprawiał mi wiele przyjemności. Bardzo mi się to spodobało. Po chwili odsunęła się ode mnie i dotknęła dłonią mojego policzka. Pogładziła mnie, jej delikatną ręka sunęła po mojej buzi wzmagając moje podniecenie. Chciałam, aby ta chwila trwała wiecznie. Kasia przysunęła się do mnie i położyła głowę na moich piersiach. Myślałam sobie jakie to przyjemne i dlaczego dopiero teraz do tego doszło.
– Kasiu ? – zapytałam cicho.
Ale Kasia spała już słodko.
***
Siedziałam sobie w domku i myślałam o wydarzeniach z poprzedniej nocy. Szybko się rozstałyśmy a że nikt już rano nie spał pożegnałyśmy się mówiąc sobie tylko << Cześć >>. No więc siedziałam i myślałam … o każdym dotyku, o każdym pocałunku i zwłaszcza o tym, czy kiedykolwiek to powtórzymy. Z drugiej strony jednak bałam się tego bardzo. Gdyby ktoś wtedy wszedł do jej pokoju… to byłoby straszne, gdyby ktoś zobaczył jak się całujemy że sobą. Pewnie gdyby nasi rodzice się o tym dowiedzieli to nie pozwolili by się nam spotkać już nigdy. Nagle chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Kasi. Gdy usłyszałam w słuchawce jej głos od razu poczułam się lepiej. Zapytałam, czy nie zechciałaby do mnie przyjść. W końcu samotne spędzanie wieczorów nie jest ciekawe.
Czekałam na Nią prawie godzinę, ale było warto. Gdy otwarłam drzwi do naszego domu zobaczyłam Kasię i od razu moje serduszko zabiło mocniej. Miała na sobie bardzo krótką czarną miniówkę i biały obcisły top, który świetnie podkreślał wypukłości jej pięknego ciała. Zaprosiłam ją do środka a już po chwili siedziałyśmy w moim pokoju na moim łóżku patrząc sobie w oczy.
– Myślałam cały czas o poprzedniej nocy… – zaczęła cicho Kasia. – Czy podobało Ci się to tak bardzo jak mi ?
– Tak i właśnie dlatego zadzwoniłam. Nie mogłam się już doczekać, żeby Cię znowu zobaczyć. – odpowiedziałam rumieniąc się troszkę.
Teraz Kasia już nic nie odpowiedziała tylko przysunęła się do mnie bliżej choć i tak już siedziałyśmy dość blisko. Objęła mnie ręką i przycisnęła usta do moich. Przechyliłam się do tyłu i rozłożyłam na łóżku. Kasia objęła mnie rękami i popatrzyłyśmy na siebie. W jej oczach widziałam namiętność i poczucie szczęścia. Przecież Kasia nigdy nie miała chłopaka więc nigdy się nie całowała, w końcu ja też nie. A teraz sprawiało nam to taką przyjemność, że nie mogłyśmy się w ogóle powstrzymać. Jej usta przesuwały się po mojej buzi i delikatnie mnie całowały. Otworzyłam usta, bo podniecenie jakie mnie otaczało było niesamowite. Kasia czekała chyba tylko na tą chwilę. Wsunęła paluszek w moje usta a ja zaczęłam go oblizywać. Ssałam go i pieściłam jak tylko potrafiłam najlepiej. Gdy Kasia wysunęła paluszek z mojej buzi i zaczęła nim sunąć po mojej buzi, później po szyi aż w końcu zatrzymała się przy dekolcie mojej koszulki. Na moim ciele pozostał świecący ślad po jej palcu. Kasia wysunęła jej śliczny języczek i dotknęła nim moich warg. Nasze języki dotknęły się gwałtownie i zaczęłyśmy się namiętnie całować. Z każdą chwilą całowałyśmy się chyba coraz lepiej a z pewnością wychodziło nam to lepiej niż na początku. Tymczasem pocałunki Kasi zaczęły przesuwać się niżej. Zaczęła lizać i namiętnie ssać moją szyję. Każdy jej pocałunek wzmagał coraz bardziej moje podniecenie. A jej pocałunki schodziły niżej… Zamknęłam oczy. Czułam jak jej usta przesuwają się po mojej bluzeczce, kierują się w stronę moich piersi aż wreszcie dotykają moich sutków, które z podniecenia stwardniały i stały się widoczne przez prześwitujący materiał. Czułam jak jej język dotyka ich i liże je przez materiał, który stawał się coraz bardziej mokry. Gdy otworzyłam oczy Kasia leżała obok mnie i ssała przez materiał moje sutki. Moja koszulka była mokra w ich okolicy od jej zwinnego i nienasyconego języczka . Widziałam jak wiele sprawia nam przyjemności to nowe doświadczenie i nie chciałam aby przerwała choćby na chwilę. Kasia jednak oderwała się po chwili od mojego ciała i chwytając za brzeg mojej koszulki zaczęła unosić ją w górę. Odkryła mój brzuszek i sunęła ręką wyżej. Spod koszulki zaczęły wyłaniać się powoli moje piersi… Nagle usłyszałam, że ktoś wchodzi po schodach na górę. Odrzuciłam Kasię na bok i powiedziałam szybko, że ktoś idzie. Właśnie nakryłam się inną bluzeczką, kiedy do pokoju weszła moja mama i zapytała nas czy chciałybyśmy może coś zjeść albo się napić. Szybko jednak odmówiłyśmy a mama zanim wyszła spojrzała jeszcze podejrzliwie na mnie.
– Mało brakowało – powiedziałam gdy wyszła.
– Masz rację. To niebezpieczne tak robić w domu. – przytaknęła Kasia.
Spojrzałyśmy na siebie zasmucone. Dotknęłam ręką jej buzi i pogładziłam ją po policzku. Kasia uśmiechnęła się troszkę i przysunęła bliżej. Siedziałyśmy tak jeszcze prawie godzinę wtulone w siebie, patrząc sobie w oczy i myśląc o tym co przyniesie przyszłość.