Site icon Blog dla dorosłych Lovido

Pamiętnik erotomana – opowiadanie erotyczne

Urodziłem się na początku 1982 roku. Do ukończenia 11 lat w moim życiu erotycznym nie wydarzyło się nic ciekawego. Przełomem okazał się początek wakacji 1993 roku, kiedy mój najlepszy kolega przyniósł do mnie jeden ze świerszczyków starszego brata. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłem nagą kobietę i uprawiającą seks parkę. Poczułem, że mój mały zaczął sztywnieć. Przez całe wakacje Michał (tak miał na imię ten kolega) podbierał i przynosił do mnie świerszczyki brata, które potrafiliśmy oglądać godzinami komentując każdy fragment ciała modelek. Po takich sesjach aż lepiły mi się majtki. W trakcie tych wakacji dostałem też od rodziców książkę o wychowaniu seksualnym, za pomocą której zaspokoiłem swoją wiedzę dotyczącą teorii seksu. Największym moim zadaniem stało się nauczenie się jak się masturbować (niektórzy moi koledzy już od dwóch lat mówili o waleniu konia, ale dopiero teraz skumałem, o co im chodzi), ale w tej książce tego nie było. Ale z pomocą przyszedł mi artykuł w jednym ze świerszczyków. Wiedziałem już, że powinienem masować naprężonego członka aż do wytrysku. Jednak ile razy to robiłem wytrysk nie nadchodził, chociaż prawdę mówiąc za każdym razem było przyjemnie. Oglądanie świerszczyków wyzwoliło we mnie chęć zobaczenia nagiej dziewczyny na żywo. Od razu na myśl przyszła mi moja o dwa lata starsza siostra – ma dość przeciętną urodę, ale fajna z niej kumpela. Miała wtedy swojego pierwszego chłopaka, z którym ciągle się całowała, gdy tylko rodzice wyszli z domu. Nie krępowała ich nawet moja obecność. Jednak przez całe wakacje nie udało mi się ani razu jej podejrzeć bez ubrania.

wrzesień 1994
Właśnie wróciłem z rozpoczęcia roku szkolnego i tu czekała mnie niespodzianka. Siostra od progu oznajmiła mi, że znalazła u mnie w pokoju świerszczyki. Zrobiłem się czerwony jak burak i nie wiedziałem co mam powiedzieć. Jednak po chwili powiedziała mi, że mam się niczym nie przejmować, bo uważa to za normalne u „chłopców w moim wieku”. Potem przez kilka dni unikałem jej jak ognia. Nie miałem nawet ochoty oglądać swoich ulubionych panienek z gazetek ani dalej ćwiczyć masturbacji.

październik 1994
Nawet nie pamiętam jak zdobyłem się na odwagę, ale pewnego dnia, gdy rodziców nie było w domu poszedłem do pokoju siostry i prosto z mostu spytałem się jej, czy nie pokazałaby mi swojej cipki. Widziałem, ze była bardzo zaskoczona, ale powiedziała mi, że zgodzi się na to, ale dopiero za kilka dni, bo ma właśnie okres. Byłem wniebowzięty, nawet nie wiedziałem co jej odpowiedzieć i jak jej podziękować. Wtedy ona spytała się mnie, czy już się onanizuję – odpowiedziałem, że tak, ale jeszcze nie miałem ani razu wytrysku. Porozmawialiśmy jeszcze trochę i poszedłem do swojego pokoju. Tej nocy nie mogłem zasnąć, chciałem aby wreszcie nadszedł ten dzień, kiedy zobaczę cipkę siostry. Ten dzień nadszedł 3 dni później. Rano, koło 7 do mojego pokoju zapukała siostra i spytała:
– Dalej masz ochote zobaczyć moją pipcię?
Byłem tak zaspany, że ledwo zrozumiałem, o co jej chodzi. Zerwałem się z łóżka i poszedłem do niej do pokoju. Miała na sobie dwuczęściową pidżamę. Usiedliśmy na łóżku, zaczęliśmy rozmawiać, zaczęła się mnie wypytywać czy widziałem już jakąś dziewczynę bez ubrania, jak się onanizuję itp. Następnie ustaliliśmy, że nikt z nas o tym nikomu, nigdy nie powie. Potem powiedziała, aby zdjął pidżamę. Po chwili wahania siedziałem obok niej tak jak mnie stworzono i próbowałem zasłonić nogą naprężonego członka. Ona zaś powiedziała, żebym się nie wstydził i sama się rozebrała. Nie mogłem oderwać wzroku od jej krocza. Miała na nim czarne, kręcone loczki, ale znacznie rzadsze od tych, które miały dziewczyny w świerszczykach. Poprosiłem ją by rozsunęła nogi i pokazała mi swoją cipkę. Ona posłusznie się położyła i wyeksponowała swój skarb. Był cały mokry, dotknąłem ją tam leciutko, poczułem przyjemną i śliską wilgoć. Powiedziała, że to normalne gdy dziewczyna jest podniecona i że mam się nie brzydzić. Zbliżyłem swoją głowę, aby lepiej przyjrzeć się jej pipci. Poczułem dość mocny i dziwny zapach, który początkowo mnie odrzucił, ale po chwili wydał się dość intrygujący i podniecający. Mój mały cały czas stał na baczność
– Może mnie poliżesz tak jak to robią faceci w Twoich gazetkach?
Nie protestowałem, bo chciałem tego spróbować. Nie byłem tylko do końca pewien, czy będzie mi smakowało to, co wypływa z cipki mojej siostry. Ale do odważnych świat należy, więc zgodziłem się. Na początku lekko ją pocałowałem i próbowałem zbadać jej smak. Okazał się całkiem fajny, ale trudny do porównania z czymkolwiek. Jeździłem językiem między jej nogami, do chwili kiedy ona nie pokazała mi palcem gdzie mam ją lizać. Powiedziała, że to jest łechtaczka i to jest najczulsze miejsce dziewczyny. Kiedy tylko ją tam lizałem zaczęła głośno stękać i sapać. Po chwili zaczęła się wiercić i poczułem, że jej cipka zaczyna dygotać. Domyśliłem się, że właśnie ma orgazm. Jeszcze potem prosiła, aby chwile ją polizał i skończyłem. Podniosła się, a pod jej pupą została wielka plama z jej soków.
– Mogę teraz ja spróbować Ciebie doprowadzić do orgazmu? Widziałam jak to się robi na jednym filmie u Kaśki (jej koleżanka)? – nie miałem zamiaru wcale jej odmawiać. Myślałem początkowo, że weźmie mi małego do buzi, ale okazało się, że będzie próbowała mnie zaspokoić tylko ręką. Jedną ręką szybko ruszała napletkiem, a drugą masowała jąderka. Nagle poczułem, że jest mi bardzo przyjemnie i wstrząsnął mną mój pierwszy orgazm. Siostra powiedziała, że wystrzeliłem kilkoma kropelkami spermy, które spłynęły jej po ręce lub upadły na mój brzuch. Byłem wniebowzięty. Ubraliśmy się, bo już za chwilę mieliśmy szkołę. Nie muszę chyba mówić, że na lekcjach nie byłem w stanie usiedzieć mając w pamięci przygodę z siostrą. Dlatego na jednej z przerw wyszedłem do toalety i spróbowałem się sam doprowadzić do orgazmu wspominając zabawę z siostrą. Udało się – znowuż byłem zrelaksowany i zadowolony. Od tego czasu prawie codziennie pieściliśmy się z siostrą. Nasze pieszczoty stale urozmaicaliśmy – całowaliśmy się, zlizywałem z niej bitą śmietanę, pieściliśmy się pod prysznicem. Zauważyłem, że bardzo podoba mi się jej zapach, gdy jest spocona – np. miała tego dnia WF w szkole – lubiłem wtedy wtulać swój noc w jej włoski na łonie i delektować się jej aromatem. Z czasem też zainteresowałem się jej bielizną – podobał mi się zapach jej używanych, przepoconych i zabrudzonych majteczek, które znajdywałem w koszu na brudna bieliznę (oczywiście nie mówiłem jej tego). Jednak największą moją uwagę przykuł zapach jej stóp. Szalałem za zapachem jej skarpetek z WF, czy rajstop. Uwielbiałem całować i pieścić jej stopy po całym dniu (a trzeba przyznać, że jej stopy dość mocno się pociły i dlatego trudno było mi początkowo przekonać siostrę to tego, by dała mi je pieścić). Delikatnie lizałem każdy jej paluszek z osobna i wkładałem sobie do buzi.

marzec 1995
Miałem pierwszą dziewczynę. Chodziliśmy ze sobą tylko dwa miesiące i poprzestaliśmy tylko na całowaniu się z języczkiem. Oczywiście wciąż dość regularnie pieściłem się z siostrą, która już od dawna nie miała chłopaka.

maj 1995
Zerwałem ze swoją pierwszą dziewczyną (można powiedzieć, że za porozumieniem stron). Kilka dni przed zerwaniem podkradłem jej z łazienki używane majteczki, które z miejscu jej cipki miały dość ostry zapach – taki jak u mojej siostry. Niestety jej nie pociły się stopy.

lipiec 1996
Na obozie wakacyjnym poznałem fajną dziewczynę w moim wieku (14 lat). Już na drugiej randce pozwoliła mi włożyć sobie rękę do majtek. Zaledwie w 5 minut doprowadziłem ją palcem do orgazmu – ponoć pierwszego w jej życiu. Nazajutrz zostaliśmy we dwoje w moim pokoju i graliśmy w rozbieranego pokera. Ja pierwszy się rozebrałem (podłożyłem się, aby ją ośmielić). Po chwili gdy byliśmy nadzy położyłem się na niej i zacząłem ją pieścić i całować. Chciałem ją zaspokoić ustami, ale gdy tylko zbliżyłem się do jej pipci jej zapach mnie odrzucił. Była tam po prostu bardzo brudna i zaniedbana, więc się wycofałem. Zaspokoiłem ją ręką, a ona pomogła mi swoją pieszcząc moje jąderka. Następnego dnia poprosiłem ją, by pozwoliła mi skończyć pieszczoty wsuwając mojego członka między jej nogi. Było super. Jednak zapach z jej pipci dalej był dość nieciekawy, więc zaproponowałem wspólny pod prysznic. W ramach pieszczot umyłem ją tam dokładnie i wreszcie mogłem zasmakować smaku jej soczków, które były naprawdę wyjątkowo smaczne i aromatyczne. Potem ona wyjechała i już nigdy się nie spotkaliśmy.

sierpień 1996
Poprosiłem siostrę, aby pozwoliła mi się wylizać podczas miesiączki. Oczywiście oponowała, ale obiecałem, że jak mi nie będzie odpowiadał smak i zapach to jej powiem. Smakowała rewelacyjnie i przy okazji znalazłem pretekst, aby namówić ją do ogolenia cipki. Zgodziła się bez wahania. Teraz wyglądała o wiele lepiej. Od tego czasu będą w łazience u jakiejś dziewczyny szukam już nie tylko używanej bielizny i rajstop, ale też zużytych podpasek, tamponów lub wkładek higienicznych. To fajne, że u każdej dziewczyny te rzeczy mają innych zapach.

październik 1996
Siostra zaproponowała mi, że przyprowadzi koleżankę i razem się pomasturbujemy. Koleżanka nie była za ładna, ale za to dość odważna i fajnie pachniała miedzy nogami. Pod koniec zabawy powiedziała, że chce wykorzystać okazję i spróbować smaku spermy – byłem w siódmym niebie. Ale niestety nie chciała go próbować ze źródła, tylko ze swojej ręki, po tym jak z moją siostrą zrobiły mi dobrze. Nawet jej się spodobał, ale nie było czasu na to, aby zrobiła mi loda.

listopad 1996
Koleżanka siostry odważyła się zrobić mi loda do końca. Spermę wypluła do umywalki, ale i tak było super.

grudzień 1996
Pierwsza wspólna masturbacja z dziewczyną, z którą chodzę od miesiąca. Moja siostra też ma chłopaka, więc już się razem nie pieścimy.

luty 1997
Moja dziewczyna (Małgosia) po raz pierwszy daje mi się tam wylizać. Smakuje tam cudownie. Jej stopy też mają cudowny zapach – chyba zaczyna się domyślać, że mam świra na punkcie jej stóp.

marzec 1997
Pierwszy raz kochałem się z dziewczyną – poszło super i oboje mieliśmy orgazm. Trzy dni później zrobiła mi loda z połykiem (!!!) i powiedziała, że nawet nie źle to smakuje. Mniejwięcej wtedy wyznaję jej, że lubię zapach jej spoconych stópek i pipci. Przyjmuje to z wyrozumieniem i godzi się od czasu do czasu robić mi przyjemność tym, że ma spocone stopki lub pipcię.

czerwiec 1997
Po raz pierwszy odkryłem kakaowe oczko. Dotychczas nie zwracałem na nie uwagi. Na początku Małgosia nie dawała się tam całować, ale po jakimś czasie sama się przekonała, że to przyjemne. Za którymś razem włożyłem jej tam palec i była bardzo z tego zadowolona.

luty 1998
Po raz pierwszy uprawiałem z Małgosią seks analny. Udało mi się wejść główką dopiero za 5 próbą, ale Gosia była bardzo wyrozumiała i cierpliwa. Teraz daje mi się już pieścić nawet podczas miesiączki. Dalej mam jednak świra na punkcie bielizny innych dziewczyn – lubię ją wąchać i kolekcjonować (oczywiście to moja tajemnica przed Gosią).

wrzesień 1998
Zostałem sam w szatni WF dziewczyn (zawsze niećwiczący zostawali u nas w szatni). Zakluczyłem się i zacząłem penetrować rzeczy dziewczyn. Delektowałem się zapachem ich bielizny, skarpetek, butów i podpasek. U jednej z dziewczyn znalazłem nawet kulki dopochwowe.

Jeśli spodobało się Tobie moje opowiadanie to napisz sambody@poczta.onet.pl , a może jeszcze coś napiszę. A jeśli się nie spodobało to też napisz :). Natomiast jeśli jesteś dziewczyną, to może ofiarujesz mi swoją bieliznę? :)) poza tym chętnie nawiążę korespondencję w miłymi dziewczynami. Tomek

Umieszczanie tego opowiadania na stronie internetowej bez mojej zgody jest sprzeczne z prawem.

Exit mobile version